PLAN DUSZY
Kiedy w 2003 roku Robert Schwartz umówiÅ‚ siÄ™ na spotkanie z medium channelingowy podczas sesji dowiedziaÅ‚ siÄ™, że wiÄ™kszość jego życia wraz z najważniejszymi wydarzeniami zostaÅ‚a zaplanowana, przez jego wÅ‚asnÄ… duszÄ™, jeszcze przed narodzinami. Zafascynowany tÄ… informacjÄ… postanowiÅ‚ przeprowadzić szczegóÅ‚owy badania tego procesu i tak powstaÅ‚y dwie książki; "Odważne Dusze" oraz "Dar Duszy".
PRZED NARODZINAMI
Przed kolejnymi narodzinami dusze wraz z opiekunami duchowymi oraz innymi duszami, z którymi bÄ™dÄ… dzielić swoje wcielenie, planujÄ… najważniejsze i najdramatyczniejsze wydarzenia swojej ziemskiej inkarnacji, lecz nie po to, aby cierpieć, ale żeby dziÄ™ki wszystkim tym przeżyciom wznieść siÄ™ na kolejny poziom rozwoju. Im wyzwanie życiowe jest poważniejsze, tym wiÄ™ksze jest prawdopodobieÅ„stwo, że zostaÅ‚o wybrane przed narodzinami. JesteÅ›my twórcami wszystkiego, czego doÅ›wiadczamy, a nasz wzrost bierze siÄ™ ze wszystkich doÅ›wiadczeÅ„ życiowych, bez wzglÄ™du na to, czy uważamy, że sÄ… "dobre" czy też "zÅ‚e".
PLAN DUSZY
Kiedy uÅ›wiadomimy sobie, że jako istoty duchowe osobiÅ›cie zaplanowaliÅ›my wiÄ™kszość swojego życia możemy spojrzeć z zupeÅ‚nie innej perspektywy na wszystko, co nam siÄ™ przytrafiÅ‚o. Wyzwania, jakie stawia życie, sÄ… wyjÄ…tkowo potężnym generatorem uczuć, które z kolei sÄ… niezbÄ™dne duszy dla samopoznania. Å»ycie w swojej istocie jest podróżą z gÅ‚owy do serca, a wyzwania jakie zostanÄ… zaplanowane pomogÄ… tÄ™ podróż uÅ‚atwić.
Jako dusze dążymy do zapomnienia naszych prawdziwych tożsamoÅ›ci, ponieważ przypominanie ich sobie pogÅ‚Ä™bi naszÄ… wiedzÄ™ o sobie samych. Aby zdobyć tÄ™ gÅ‚Ä™bszÄ… Å›wiadomość, opuszczamy przestrzeÅ„ niefizycznÄ… czyli miejsce peÅ‚ne radoÅ›ci, pokoju i miÅ‚oÅ›ci; tam nie możemy doÅ›wiadczyć żadnego kontrastu. Bez kontrastu, bez porównania, nie jesteÅ›my w stanie w peÅ‚ni sami siebie rozpoznać. Natomiast pÅ‚aszczyzna fizyczna dostarcza nam kontrastu, gdyż zawiera w sobie prawie same dualne wartoÅ›ci. Smutek pozwala nam poznać radość, chaos wzmacnia nasze odczuwanie pokoju, a nienawiść pogÅ‚Ä™bia zrozumienie miÅ‚oÅ›ci. GdybyÅ›my nigdy nie doÅ›wiadczyli tych aspektów, jakże moglibyÅ›my rozpoznać w sobie wieczne i nieÅ›miertelne Istoty.
W OKOWACH OSOBOWOÅšCI
Dusza jest IskrÄ… BoskoÅ›ci, natomiast osobowość (z którÄ… zazwyczaj siÄ™ utożsamiamy) jest zaledwie fragmentem energii naszej duszy przypisanej do posiadanego tymczasowo ciaÅ‚a fizycznego. Osobowość skÅ‚ada siÄ™ z cech przejÅ›ciowych, które istniejÄ… tylko w okresie jednego fizycznego życia, oraz z nieÅ›miertelnego rdzenia, który jednoczy siÄ™ z
duszÄ… po Å›mierci. Dusza jest istotÄ… rozlegÅ‚Ä… i wykracza daleko poza każdÄ… ze swych osobowoÅ›ci, lecz każda osobowość jest dla niej ważna i jednakowo ukochana. Ziemia to scena, na której osobowość odgrywa lub zmienia scenariusz napisany przez duszÄ™ przed narodzeniem. Na to samo wydarzenie możemy odpowiedzieć zÅ‚oÅ›ciÄ… i zgorzknieniem lub miÅ‚oÅ›ciÄ… i wspóÅ‚czuciem. Kiedy jednak uÅ›wiadomimy sobie, że wydarzenia, których doÅ›wiadczamy zostaÅ‚y przez nas samych zaplanowane podejmowane decyzje i życiowe wybory stanÄ… siÄ™ o wiele prostsze. PrzebywajÄ…c w ciaÅ‚ach fizycznych, nasze dusze komunikujÄ… siÄ™ z nami za poÅ›rednictwem odczuć. Uczucia takie jak radość, pokój oraz ekscytacja wskazujÄ… nam, iż dziaÅ‚amy i myÅ›limy w sposób zgodny z naszÄ… prawdziwÄ… naturÄ…. Uczucia lÄ™ku i wÄ…tpliwoÅ›ci mówiÄ…, iż tak nie jest. Nasze ciaÅ‚a sÄ… wysoce czuÅ‚ymi odbiornikami energii, które przemawia do nas za pomocÄ… emocji, wskazujÄ…c, czy jesteÅ›my na wÅ‚aÅ›ciwej Å›cieżce.
KIM JESTEÅšMY?
Dusza przyjmujÄ…ca postać czÅ‚owieka zaczyna wierzyć, że jest tylko ciaÅ‚em. Zapomina, że nadal jest duszÄ…. Å»eby przypomnieć sobie o prawdzie, musi przejść przez wiele życiowych prób, które przebudzÄ… siÅ‚Ä™, oraz podniosÄ… poziom jej wibracji.
Ludzie, którzy utożsamiajÄ… siÄ™ jedynie z ciaÅ‚em fizycznym, odczuwajÄ… wielkÄ… udrÄ™kÄ™, gdy ich ciaÅ‚a zostajÄ… poranione. Inni, których ciaÅ‚a odniosÅ‚y takie same obrażenia, lecz którzy okreÅ›lajÄ… siÄ™ jako dusze, cierpiÄ… o wiele mniej. Poszerzenie koncepcji samego siebie, od osobowoÅ›ci i ciaÅ‚a do wiecznej i nieÅ›miertelnej duszy, może zmniejszyć nasz ból i cierpienie.
Kiedy jako dusze przesyÅ‚amy część swej energii do ciaÅ‚a fizycznego, celowo ograniczamy nasz kÄ…t widzenia do możliwoÅ›ci ciaÅ‚a, blokujÄ…c w ten sposób nasze postrzeganie. To, iż jesteÅ›my zdolni zawÄ™zić zakres naszej percepcji, pozwala nam zaplanować życia, w których odgrywamy zawarte wczeÅ›niej w scenariuszu role, dostarczajÄ…c sobie w ten sposób wzajemnie kolejnych wyzwaÅ„ i przeżyć. Mamy zawsze nadziejÄ™, iż odpowiemy na nie miÅ‚oÅ›ciÄ…. JeÅ›li uda siÄ™ to zrobić, po okresie życia fizycznego powrócimy na pÅ‚aszczyznÄ™ duchowÄ… z pogÅ‚Ä™bionym pojmowaniem wspóÅ‚czucia, empatii oraz jednoÅ›ci z innymi duszami.
KARMA TO NIE KARA
KarmÄ™ przedstawia siÄ™ czasami w koncepcji kosmicznego dÅ‚ugu, lecz można jÄ… także opisać jako brak energetycznej równowagi pomiÄ™dzy dwojgiem osób. Najczęściej wspólna karma Å‚Ä…czy nas z czÅ‚onkami naszej grupy dusz czyli innymi istotami bÄ™dÄ…cymi na tym samym poziomie duchowego rozwoju, z którymi dzieliliÅ›my już wiele wczeÅ›niejszych wcieleÅ„. Tego, co sobie zaplanowaliÅ›my i co nas w życiu spotyka nie możemy postrzegać w kategoriach kary, a jedynie zwykÅ‚ego pragnienia zrównoważenia karmy. A ponieważ sami napisaliÅ›my swe role, nie jesteÅ›my ofiarami. Nikt nie jest niczemu winny, ponieważ nie ma czegoÅ› takiego jak wina, a WszechÅ›wiat nie karze nas "zÅ‚ymi" wydarzeniami. KarmÄ™, którÄ… sami sobie zaplanowaliÅ›my, powinniÅ›my odbierać jak neutralnÄ…, bezosobowÄ… zasadÄ… dziaÅ‚ania Å›wiata. Nie obwiniamy przecież grawitacji, jeÅ›li potkniemy siÄ™ i przewrócimy, nie czujemy siÄ™ także jej ofiarami i nie myÅ›limy, iż nas w ten sposób ukaraÅ‚a. Kiedy uzmysÅ‚owimy sobie, jak dziaÅ‚a karma to poczucie winy i bycia ofiarÄ… oraz kwestia kary w odniesieniu do życiowych wyzwaÅ„ stajÄ… siÄ™ bezzasadne.
NASZE INKARNACJE
Zazwyczaj ludzie przeżywajÄ… swoje inkarnacje oraz równoważą energie poprzednich wcieleÅ„ dokÅ‚adnie tak, jak sobie to zaplanowali. Å»ycie, okreÅ›lane mianem "porażki" z punktu widzenia osobowoÅ›ci, jest czÄ™sto kwalifikowane jako sukces z punktu widzenia duszy. WiÄ™kszość dusz planuje swe życiowe wyzwania tak, aby sÅ‚użyć innym. To pragnienie stanowi fundamentalny aspekt naszej prawdziwej natury. MajÄ…c Å›wiadomość swej jednoÅ›ci z innymi istotami, takie dziaÅ‚anie postrzegamy jako podstawowy cel naszego życia oraz możliwość przysÅ‚użenia siÄ™ komuÅ› na drodze jego rozwoju. Każda dusza zmotywowana jest pragnieniem dawania oraz otrzymywania bezwarunkowej miÅ‚oÅ›ci, również w tych przypadkach, kiedy wczeÅ›niej wyraziÅ‚a zgodÄ™ na odegranie roli "czarnego" charakteru.
UKOCHANI WROGOWIE
Z poziomu osobowoÅ›ci trudno jest sobie wyobrazić, że ci, którzy nas najbardziej "maltretujÄ…", w rzeczywistoÅ›ci sÄ… zaangażowani w naszÄ… pomoc. Jeszcze trudniej jest pojąć, że tak zwane tortury pociÄ…gajÄ… za sobÄ… wielkie poÅ›wiÄ™cenie ze strony maltretujÄ…cych. Te koncepcje, które bliskie nam sÄ… przed urodzeniem, zostajÄ… zapomniane, gdy odradzamy siÄ™ w ciaÅ‚ach fizycznych. By je sobie przypomnieć, trzeba rozpoznać siebie samego na gÅ‚Ä™bokim duchowym poziomie i w sposób, który nie jest możliwy bez fizycznej przemiany. WdziÄ™czność tym, którzy najbardziej utrudniali nam życie i w ten sposób stymulowali nasz rozwój, jest perspektywÄ… dostÄ™pnÄ… z poziomu duszy, którÄ… możemy jednak przyjąć żyjÄ…c w ciele fizycznym. Gdy dokonujemy takiego rozpoznania, zdejmujemy z naszego życia winÄ™. Bez winy wybaczenie staje siÄ™ możliwe, a wraz z nim przychodzi uzdrowienie. Å»yciowe wyzwania dajÄ… nam możliwość wyrażenia siebie, jako wszystkich odcieni miÅ‚oÅ›ci jakimi sÄ…: empatia, przebaczenie, cierpliwość, nieosÄ…dzanie, akceptacji, zaufanie, a także spokój, wiara, wdziÄ™czność oraz pokora.
DLACZEGO CHORUJEMY
Choroba jest ostatecznÄ… manifestacjÄ… emocjonalnych bÄ…dź umysÅ‚owych trudnoÅ›ci. To nie kara lecz kolejne życiowe wyzwanie. Choroba jest częściÄ… ludzkiego życia, tak jak potrzeba snu czy ogrzania siÄ™. Gdy ludzkość nauczy siÄ™ wyrażać siebie na wyższym poziomie czÄ™stotliwoÅ›ci, choroby stanÄ… siÄ™ bezcelowe i przestanÄ… na ludzi oddziaÅ‚ywać. Choroba jest skutkiem sposobu myÅ›lenia o sobie, majÄ…cego poczÄ…tek w zdarzeniach, które sobie sami zaplanowaliÅ›my przed
urodzeniem. Nasze myÅ›li obmywajÄ… wszystkie komórki naszego ciaÅ‚a niesionÄ… przez siebie energiÄ™. Każda komórka ciaÅ‚a jest odrÄ™bnÄ… Å›wiadomoÅ›ciÄ…, która reaguje na gÅ‚os umysÅ‚u. Negatywne myÅ›li sprawiajÄ…, że ciaÅ‚o dostosowuje siÄ™ do odbieranej energii i
popada w chorobÄ™. PlanujÄ…c swoje życie, jesteÅ›my Å›wiadomi, że nasze reakcje na życiowe wyzwania mogÄ… przybrać formÄ™ myÅ›li, które uaktywniÄ… chorobÄ™.
Żadna choroba nie jest "karą" ani "złem", ale sposobem na poznanie i prawdziwe pokochanie siebie.
​
Z PERSPEKTYWY DUSZY
Dusza zawsze ma świadomość swej wiecznej natury i działa z pozycji neutralnego obserwatora. To tylko nasza osobowość lubi wszystko wartościować osądzając wydarzenia naszego życia jako dobre lub złe.
Dopiero gdy przypomnimy sobie o neutralnoÅ›ci naszej duszy, pojawi siÄ™ gÅ‚Ä™boki spokój wewnÄ™trzny. PrzyjÄ™cie takiej postawy uÅ‚atwi nam dokonanie transformacji Å›wiadomoÅ›ci osobowoÅ›ci w Å›wiadomość duszy. By takiej zmiany dokonać, należy kultywować w sobie bezstronność w stosunku do potencjalnie bolesnych wydarzeÅ„ życiowych. Taka postawa ich nie wyeliminuje, ale jest w stanie zmniejszyć cierpienie, które one wywoÅ‚ajÄ…. PrzebudzajÄ…c siÄ™, przypominamy sobie, że jesteÅ›my nieÅ›miertelnymi duszami i uwalniamy nasz osÄ…d o wyzwaniach życiowych. Na jego miejsce zapraszamy neutralność, która zmniejszy cierpienie, a zwiÄ™kszy miÅ‚ość. Gdy coraz bardziej postrzegamy siebie jako duszÄ™, coraz lepiej rozumiemy siebie samych i nie koncentrujemy siÄ™ już na cierpieniu wynikajÄ…cym z życiowych trudnoÅ›ci, lecz na wiedzy i rozwoju, jakie ze sobÄ… niosÄ…. Tam, gdzie widzieliÅ›my dotÄ…d bezsens, zaczynamy widzieć cel.
ROBERT SCHWARTZ - amerykański pisarz, psycholog, mistrz hipnozy regresyjnej, autor książek "Odważne Dusze" i "Dar Duszy".
Przez wiele lat zgłębiał tematy dotyczące duchowości i metafizyki.
Od 2003 roku skupił się na badaniu przedurodzeniowego planowania przez dusze ich życia na ziemi. Prowadzi seminaria w Stanach Zjednoczonych i Europie. W 2018 roku po raz pierwszy przyjedzie do Polski.
tekst opracował: Włodzimierz Adam Osiński
zdjęcia z archiwum Roberta Schwartza
Tekst zamieszczony w miesięczniku "Czwarty Wymiar" nr 06/2018.